Translate

12 sie 2014

Oczekiwanie / Expectation


Dzień dobry (dla mnie bardzo dobry, bo dziś zaczynam swoją przygodę w tym wspaniałym miejscu)!

Nazywam się Elwira Chazbijewicz. Prowadzę kreatywnego bloga pod nazwą guzik z pętelką.
Kiedy byłam małą dziewczynką zaszywałam się w swoim małym pokoiku na osiedlu z betonowej płyty i tworzyłam coś z NICZEGO. Były to czasy późnego PRL-u, kiedy posiadanie chińskich kredek i zapachowych gumek było spełnieniem marzeń. Dzisiaj jestem dużą dziewczynką, ale pasja tworzenia pozostała, a mały pokoik zamieniłam na pracownię. Dziś jedynym ograniczeniem tworzenia jest nasza własna wyobraźnia, bo wybór materiałów przyprawia o kolorowy zawrót głowy. Są jednak produkty, takie jakie jak tekturki ze scrapińca ,bez których po prostu nie potrafię się obejść.

Dzisiaj chcę wam pokazać album, który oprawi wspomnienia z okresu ciąży przyszłej mamy. W tej pracy, oprócz papierów do scrapbookingu, wykorzystałam też opakowania po chusteczkach higienicznych :-). No cóż, jak widać, niektóre dobre nawyki z PRL-u pozostały.  Domowe zakupy robię często z myślą o możliwości "scrapowego recyklingu". Weźmy na przykład wspomniane chusteczki w pudełkach. Wybieram nie te szare i najtańsze, lecz te, których opakowanie do czegoś mogłoby się przydać. Obecnie leży na stole pudełko chusteczek czerwone jak muchomor w białe kropeczki. Nie mogę się doczekać kiedy jego zawartość zostanie zużyta :)


Good morning (very good to me, because today I'm starting my adventure in this wonderful place)!

My name is Elwira Chazbijewicz and I’m writing a blog which is called guzik z petelką.
When I was a little girl I used to ensconce myself  in my small room and  create something out of NOTHING (times of PRL, when having Chinese pencils and scented erasers was like a dream which come true). Today I'm a BIG girl, but the passion of creating has stayed and a small room I turned to the studio. Today the only limit of creating is our own imagination, because choosing materials give you a colorful dizzy. However, there are products, like chipboard from the scrapiniec, which I just cannot work without.

Today I want to show you an album which frames memories from the period of pregnancy of the future mother. In this work, in addition to the scrapbooking papers I used a packaging of hygiene wipes :-) Well, as you can see, some good habits from the PRL have stayed. I do daily shopping thinking about the possibility of "scrap recycling". Take for example tissue boxes. I choose not the dull and the cheapest, but those with packaging which can be useful. Currently I can see on my table a red as toadstool box of tissues with white dots. I cannot wait till its contents is consumed :-)




















 Użyłam: / Product I used to:





Miłego dnia :)
Have a nice day !







1 komentarz:

  1. Przepięknie wyszedł ten album - jest taki żywy i energiczny :D

    OdpowiedzUsuń