Dzień dobry :)
Do zrobienia tła w LO wykorzystałam maskę ze Scrapińca. Maska to nic innego jak ramka,
która zostaje po wyjęciu tekturek. Zwykle zabezpiecza tekturki przed zniszczeniem, ale na tym jej rola wcale nie musi się kończyć.
Tekturka posłużyła mi jako maska do mgiełek, ale z pewnością inne medium - gesso, pasta strukturalna, itd., nada się tu równie dobrze.
która zostaje po wyjęciu tekturek. Zwykle zabezpiecza tekturki przed zniszczeniem, ale na tym jej rola wcale nie musi się kończyć.
Tekturka posłużyła mi jako maska do mgiełek, ale z pewnością inne medium - gesso, pasta strukturalna, itd., nada się tu równie dobrze.
Nie zależało mi na starannym efekcie, dlatego moją "maskę" przykładałam w przypadkowych miejscach, trzymając się jednak środkowego paska papieru. Nie chciałam pobrudzić mgiełką całego arkusza, dlatego miejsca bezpośrednio przy tekturce zabezpieczyłam papierem.
Dodatkowo do jego ozdobienia użyłam czarnego żelopisu.
Pomiędzy piórkami, wykonanymi mgiełką, znalazły się te z tektury, co dało całkiem ciekawy efekt.
Pomiędzy piórkami, wykonanymi mgiełką, znalazły się te z tektury, co dało całkiem ciekawy efekt.
To mój pożegnalny post w Scrapińcu.
Dziękuję serdecznie Dominice za miłą atmosferę, Asi oraz DT - również dziękuję.
Cudny scrap :)::)
OdpowiedzUsuń