Jestem troszkę mroczną i starodawną duszą jeśli chodzi o oprawę wpisów journalowych. Zawsze robiłam karty w kompletnie innych klimatach, ale pomyślałam sobie, że pokażę Wam również tą delikatniejszą stronę journalowania... Bardzo chciałam w całkiem inny sposób wpleść tekturki do tego i udało się.
pozdrawiam Was serdecznie :) życząc słonecznego dnia...
użyłam:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz